Naturalny jogurt
Zastanawialiście się kiedyś, czym różni się naturalny jogurt od kefiru, czy zsiadłego mleka?
Odpowiedź leży przede wszystkim w bakteriach, które zostały użyte do fermentacji mleka. Np. naturalny jogurt powstaje przez zastosowanie szczepów Streptococus thermophilus, a kefir przez użycie Lactobacillus kefir i/lub drożdży, np. Kluyveromyces marxianus, czy Saccharomyces exiguus.
Wszystkie te drobnoustroje fermentują laktozę, a więc cukier występujący w mleku, a wielu z nas przysparzający problemów. To właśnie dzięki fermentacji mleko staje się bardziej strawne dla osób z nietolerancją laktozy. Nie jest ono jednak całkiem pozbawione laktozy, więc czasami dodaje się jeszcze do jogurtu czy kefiru laktazę, a więc enzym trawiący laktozę. To właśnie laktazy brakuje osobom niepotrafiącym trawić mleka.
Bakterie fermentacji mlekowej są drobnoustrojami mającymi potencjalnie pozytywny wpływ na nasze zdrowie, jednak te znajdujące się w jogurcie nadają się do tego najbardziej. A to z powodu ich większej umiejętności przeżycia w trudnym środowisku naszego przewodu pokarmowego. Dzięki temu są w stanie dotrzeć do jelita grubego, gdzie mogą podjąć wyrównaną walkę z bakteriami już nie tak dla nas pozytywnymi.
Żeby jednak to się udało, jogurt musimy pić regularnie.
Ja czasami robię naturalny jogurt sama, wykorzystując specjalnie do tego celu kupione szczepy bakterii. (Wybór na rynku jest coraz większy, więc niekoniecznie musicie stosować produkt ze zdjęcia. W żaden sposób nie jestem związana z tym produktem, a ten wpis nie jest reklamą. ). Nie trzeba jednak kupować bakterii, bo można użyć jogurtu już kupionego w sklepie.
Przepis jest prosty:
- Podgrzewamy 1 litr mleka do temp. 80 stopni, aby zabić obce bakterie. Jeśli używamy mleka pasteryzowanego, wystarczy temp. 42 stopni.
- Przelewamy mleko do szklanego naczynia i studzimy do temp. 42 stopni. Ważne: naczynie musi mieć szklaną pokrywkę.
- Otwieramy saszetkę z bakteriami, wsypujemy je do mleka, mieszamy i szczelnie zamykamy. Jeśli używamy gotowego jogurtu, dodajemy 4 łyżki na litr mleka.
- Zostawiamy 12 godzin w temp około 42 stopni do uzyskania właściwej konsystencji. Można włożyć do garnka z bardzo ciepłą wodą lub nagrzanego piekarnika, albo zawinąć szczelnie w koc i postawić w ciepłym miejscu. Nie wstrząsamy naczyniem.
- Po zakwaszeniu zdejmujemy pokrywkę i przechowujemy w lodówce. Tak przygotowany jogurt nadaje się do spożycia albo do dalszego namnażania.
Następne namnażanie najlepiej zrobić w ciągu 2-3 dni, nie później niż 7. Na każdy litr mleka dajemy 4 łyżki poprzednio wytworzonego jogurtu i powtarzamy procedurę.
Pijemy go codziennie, najlepiej dużą szklankę.